środa, 5 października 2011

Nowy film KaPoK-a jest już dostępny!

Trochę czasu minęło od momentu, kiedy powiadomiliśmy o ukończeniu prac nad nowym filmem. Zapewniamy jednak, że przez te dni nie próżnowaliśmy. Dziś mamy wielką przyjemność oznajmić, że najnowsze dziecko Ferajny Filmowej KaPoK jest już dostępne dla szerokiej publiczności w serwisie Youtube.

Panie i Panowie, oto historia kilku dni z życia człowieka, który właśnie otrzymał zupełnie nieoczekiwaną wiadomość, czyli

Resurrection

6 komentarzy:

  1. Dobre! Publiczność chce więcej takich!

    ps. ile trwa produkcja takiego filmu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkcja tegoż filmiku to jakieś pół roku. Dokładnie to nikt nie wie, bo sobie tym głów nie zaprzątaliśmy, ale coś koło tego. Warto jednak zaznaczyć, że to nie było pół roku wytężonej pracy a jedynie zabawa "po godzinach". W każdym razie nie jest to rzecz do wykonania w kilka dni czy nawet tygodni.
    Przy okazji dziękujemy za pozytywną opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm chyba lekki powrót do przeszłości (klimatem i lalką) - Flyfilms p.s pewnie się myle

    Czekam na kolejne projekty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W filmie widnieje na kalendarzu ciekawa data, więc upływ czasu, który jest pokazany każdy może interpretować na własny sposób... ta elastyczność mi się podoba :) Muzyka świetnie wprowadza widza w specyficzny stan emocjonalny.

    Nie byłbym sobą gdybym się do czegoś nie przyczepił - ale chcę być szczery. Krzysztof.S będąc u mnie na seansie spytał mnie czy mogę (nie naturalnie wg. mnie) rozjaśnić oglądany film w TV. Podobne pytanie zadałbym twórcą. Zapewne to zamierzony efekt, który miał zamiar wprowadzić w klimat scenariusza. Fajny cień, pewnie cholernie trudny w realizacji ale ogólnie o jedną przysłonę jaśniej wolałbym... hehe zawsze mogę rozjaśnić monitor na którym oglądam film (wg. Krzysztofa.S)

    sorry za błędy ortograficzne :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za rozbudowaną opinię:) Z tym FlyFilms chyba jednak się nie mylisz. Jeśli zaś idzie o jasność/ciemność - cóż... rzecz gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja uważam, że między Fly Films a tym jest przepaść. Może chodzi Wam chłopaki o plastelinową postać, ale jeśli idzie o poziom animacji, dekoracji, celowość całego obrazu, stopień przemyślenia, dźwięk i ilość improwizacji i prowizorki, to są to zupełnie inne ligi. Jedynie stylistyka postaci (choć nie do końca) może kojarzyć się z FF. No jednak wszystko to rzecz gustu i smaku.

    OdpowiedzUsuń